|  |
dodano: 2010-06-12 22:21 Tragiczny wypadek, dwie osoby nie żyją
Jak poinformował PAP Romuald Piecuch z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu - na miejscu zginęła 45-letnia kobieta. Lekarzom nie udało się uratować jej 21-letniego syna, który kierował autem. Do szpitala został odwieziony jego ojciec. Jego stan jest ciężki - powiedział Piecuch.
Według wstępnych ustaleń ofiary wypadku jechały oplem corsą. Najprawdopodobniej kierowca opla wyjechał z drogi podporządkowanej na główną i zderzył się na niej z prawidłowo jadącym seatem. |
|
UWAGA: Jedynym dysponentem praw autorskich do materiałów zamieszczonych w serwisie internetowym Radia Merkury jest Radio Merkury S.A. Wykorzystanie tekstów, zdjęć, ilustracji, materiałów dźwiękowych, materiałów filmowych w całości lub we fragmencie w jakikolwiek sposób wykraczający poza indywidualne zapoznanie się z nimi, wymaga każdorazowej pisemnej zgody redakcji.

| Dodał: cz'ytacz Dnia: 2010-06-12 15:46:15 Już dawno chciałem pisać o takich przypadkach jw,ale nie miałem możliwości.A porównam to do powiedzenia równoznacznego z tym że "Żyj i pozwól żyć innym"-z Poruszaj się po drodze i daj poruszać się innym....Niestety nadmierna prędkość jest głównym czynnikiem dramatów na drodze,dodając do tego, spowolnione reakcje kierowców z powodu upałów, tj wysokich temperatur | | Dodał: k Dnia: 2010-06-12 20:36:17 W tym przypadku trudno mówić o nadmiernej prędkości czy upale. Wypadek miał miejsce wcześnie rano w terenie zabudowanym. Wyjeżdżający opel z drogi podporządkowanej przy dobrej widoczności drogi nie ustąpił pierszeństwa. Tam jest znak "stop". Ten na głownej nie mógł jechać szybko, bo pasażer musiałby bardzo ucierpieć. I jeszcze jedno. To nie jest zdjęcie z Okonka. W Okonku nie ma żadnego wiaduktu nad K-11 | | Dodał: cz'ytacz Dnia: 2010-06-13 07:54:44 Nie byłem i nie widziałem.Ale takie skutki wypadku, po uderzeniu samochodu osobowego mówią wiele... | | Dodał: Ja Dnia: 2010-06-13 11:40:33 Osoby które zginęły to moja ciocia i kuzyn ;( . Nie można uwzględnić tu upału czy złej widoczności. Jedyną dodatkową przyczyna po za nieuwagą kierowcy było zmęczenie i emocje... Przykre ze takie rzeczy się dzieja. Ewidentna wina kierowcy corsy niestety... Niech bóg ma ich w swojej opiece. | | Radio Merkury nie odpowiada za treść zamieszczanych przez czytelników komentarzy, zastrzegając sobie jednocześnie prawo do ich kasowania w przypadkach ewidentnego naruszenia prawa. |